czwartek, 29 grudnia 2011

początek




Ameryka południowa. Inny kontynent, inna kultura, inne podejście do życia. Wypowiedzmy to głośno. Jak zaklęcie indiańskiego szamana. Jeszcze trochę nieśmiało, ale coraz pewniej. Peru. PERU. Nasz wyśniony cel. Przygodę czas zacząć. 




« Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej. » 
Ryszard Kapuściński